wtorek, 25 października 2016

RECENZJA: Obroża z paracordu od DogBeauty

Zanim przejdę do recenzji chciałabym poinformować Naszych fanów iż częstotliwość zamieszczania postów u Nas na blogu zarówno, jak i na fan page nieco się zmniejszy. Niestety od września powróciliśmy do szarej rzeczywistości i mamy sporo zajęć w szkole, tym bardziej, że to już druga klasa liceum. Postaram się pisać notki tak często, jak to tylko będzie możliwe. Mam już parę pomysłów dotyczących reformy bloga, głównie pod względem wyglądu, tak aby był bardziej przejrzysty i ukierunkowywał się do naszych poczynań. Wszystko w swoim czasie, mam nadzieję, ze wyjdzie to wszystko tak, jak sobie to wyobrażam i najważniejsze, że Wam się spodoba!

Obrożę od Dog Beauty otrzymałyśmy stosunkowo daaawno, jednakże dopiero parę dni temu byłam w stanie podsumować testy, które trwały prawie całe wakacje. Krótko streszczając te dwa miesiące byłyśmy... wszędzie! Co tydzień podróż po innym mieście i zbieranie cennych punktów, które...a o tym w kolejnym poście, potrzymam Was w niepewności. 
Obroża miała szansę sprawdzić się nad morzem, w lesie na spacerach, jak również na wybiegach dla psów, czy podczas wystaw psów.
Test 1 Został przeprowadzony podczas naszego pobytu w Pobierowie, gdzie Gaja szalała do woli po plaży w towarzystwie innych psów, wielokrotnie wbiegała do wody, tarzała się w piasku. Test miał na celu sprawdzenie wytrzymałości splotu pod wpływem słonej wody oraz czas wysychania obroży.
Jeżeli chodzi o całkowite wysuszenie to trwało to około 3 godzin, więc naprawdę niedługo. Splot zmienił się pod względem objętości. Obroża poszerzyła się jednak o znikome 0,5cm, więc nie ma tragedii. Paracord nie zmienił swojej tekstury, jak również koloru. Barwa fioletu pozostała równie intensywna, jak na początku.
Test 2 Polegał na sprawdzeniu odporności na przyjmowanie brudu. Gaja jest pogromczynią wszelkich kałuż, co ułatwiło mi testy. Nurkowanie w najczarniejszych, najbardziej błotnych bajorkach na spacerach w lesie to ulubione zajęcie mojego showka. Obroża po powrocie do domu była równie czarna, jak klamra zatrzaskowa. Do przeprania jej użyłam ciepłej wody i mydła. Brud odpuścił, nie miałam większych problemów z domyciem błota.
Test 3 Wytrzymałość na wszelkie przetarcia. Niektóre psy, jak dorwą coś ciekawego, nie koniecznie przez aczonego do zabawy zazwyczaj lubią przetestować same nowy obiekt. "A do czego to służy, jak się tym bawić?". Gaja uwielbia się szarpać, pod dostatkiem u nas polarowych splotów, czy owiec na amortyzatorze, jednakże jak to mówią- zakazany owoc smakuje najlepiej. Podczas mojej nieobecności mój osiołek ściągnął sobie obróżkę z kaloryfera i zabawiła się nią. Poza mokrym paracordem i lekko zdezelowaną klamrą obróżka przeżyła atak, linki pozostały nienaruszone.

Subtelna zawieszka, która jednocześnie zdobi obrożę, jak również może służyć do zaczepienia adresatki pięknie komponuje się z z całokształtem. Ku mojemu zdziwieniu nie zaczęła jeszcze rdzewieć, ani farbować, a to odwieczny problem w przeważnie każdej obróżce z linek.
Dlaczego warto zdecydować się na obrożę z paracordu?
Szeroka gama kolorów do wyboru, których regularnie przybywa stwarza nam możliwość dowolnego zestawienia barw. Nie możemy również zapomnieć o typach splotów, których również nie brakuje w ofercie. Najbardziej popularnymi są COBRA oraz FISHTAIL. My miałyśmy okazję przetestować splot fishtail.

Podsumowując, serdecznie zachęcam do zakupu tego ostatniego trendu w psiej modzie. Uważam, że cena jest jak najbardziej adekwatna do jakości produktu. Wykonanie, wytrzymałość, wszystko na zasłużoną piątkę z plusem. Mam tylko jedną uwagę do potencjalnych osób, które będą decydowały się na zakup. Zmierzcie dokładnie obwód psa nie napinając miarki, ponieważ- jak to na arystokrackie szycie na miarę przystało- wszystko jest idealnie spersonalizowane, a niestety obroże z paracordu nie mają możliwości regulacji. Zamówienia można składać bezpośrednio poprzez fan page Dog Beauty 

1 komentarz: