Tydzień przed świętami Bożego
Narodzenia (huhu, kiedy to było!) przybył do nas szampon Dog's Profit. Z góry
chciałam przeprosić, za tak długi czas oczekiwania na wpis, jednakże przyczynił
się do tego m.in pobyt w szpitalu i sporo prac do nadrobienia w szkole.
Wysyłka została poczyniona
błyskawicznie, jednakże przetestowałyśmy go dopiero kilka dni przed Karnawałową
Wystawą Psów Rasowych w Gdyni, która odbyła się 10 stycznia 2016 roku.
Po otworzeniu paczki czekał na nas szampon oraz przemiłe życzenia świąteczne od ekipy Dog's Profit!
Kąpiel w nowym kosmetyku była dla nas ryzykownym posunięciem, ponieważ nigdy wcześniej nie kąpałam Gai w tym szamponie. Miałyśmy
wiele obaw... czy nie wystąpi reakcja alergiczna, czy sierść poprawnie
zareaguje na kosmetyk, jednakże najbardziej trapiła nas myśl, czy poradzi sobie
z zabrudzeniem od smaru w okolicy ogona, które Gaja nabyła przewijając się
przez garażowe zakamarki.
Po odkręceniu zakrętki
wydobył się nieperfumowany zapach, stwierdziłam więc, iż szampon ten nie jest
,,nafaszerowany'' zbędnymi chemikaliami.
Płyn jest oleisty i dobrze
pieni się w połączeniu z wodą. Nie musiałam zużywać całej butelki- jak w
większości przypadków innych firm-, aby szampon dobrze pokrył sierść. Chciałybyśmy również nadmienić, że nasz odwieczny problem ,,Co kupić psu pod choinkę, na urodziny, na zajączka etc. został rozwiązany'', ponieważ nie ma nic bardziej oryginalnego niż kosmetyki!
Gdy szampon pokrył całą
powierzchnię ciała Gaji, odczekałam 2 minuty i dokładnie spłukałam pianę. Ku
mojemu zdziwieniu zabrudzenia od smaru zniknęło i to za pierwszym podejściem!
Przeszłam do osuszania szaty,
które trwało około dwudziestu minut. Sierść odzyskała blask (ostatnia kąpiel
miała miejsce pod koniec października) i jest niesamowicie miękka, co lepsze
szampon dodał jej witalności i widocznie odżywił ,,zmęczony'' włos, byłam pod
ogromnym wrażeniem, jednakże najbardziej bałam się reakcji alergicznej.
Nazajutrz sprawdziłam okolice
brzucha i uważnie przyglądałam się zachowaniu młodej, nic niepokojącego nie
wystąpiło i tak też jest do dnia dzisiejszego!
Osoby, z którymi miałam
kontakt podczas transakcji były bardzo miłe i uprzejme. Nigdy dotąd nie
spotkałam się z firmą, która pyta sie nabywcy produktu o rezultaty, to było
według mnie bardzo profesjonalne. Od razu widać, komu zależy na dobry klientów.
Podsumowując, Nie
spodziewałam się takiego efektu, fajnie dodał objętości na łapach i doczyścił
plamę od smaru w okolicy ogona, jest genialny i przynajmniej teraz wiem, jaki
szampon będzie Gaję okrywał przed wystawami.
Mogę z czystym sumieniem polecić wszystkim hodowcom, właścicielom szybko-brudzących się czworonogów oraz tym, którzy szukają prezentu na jakąś okoliczność dla swojej pociechy :)
Mogę z czystym sumieniem polecić wszystkim hodowcom, właścicielom szybko-brudzących się czworonogów oraz tym, którzy szukają prezentu na jakąś okoliczność dla swojej pociechy :)
Plusy (+):
-stosunkowo niska cena
-nie powoduje alergii
-błyskawiczna wysyłka
-doskonały kontakt z firmą
-dobrze radzi sobie z ciężkimi zabrudzeniami
Minusy (-):
BRAK
Polecamy,
Nicola & Gaja
Super, fajnie że napisałaś recenzję. Ja jakiś czas temu wygrałam właśnie ten szampon i fast cleaner, ale cały czas czekają na użycie :).
OdpowiedzUsuńCleanera nie miałam, ale wydaje mi się, że wszystkie z firmy Dog's Profit świetnie działają, widziałam niejedno zdjęcie przed i po :)
UsuńMoże i my wypróbujemy, od dawna szukamy czegoś dla siebie.
OdpowiedzUsuńPolecam, piszcie jak u Was się sprawdził!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja, szampony u mnie to rzecz bardzo zmienna. Obecnie kończy nam się butelka PSH dla białasów i szukam czegoś dla terrorów... Piszesz, że sierść po użyciu jest miękka- ja akurat jestem miłośniczką szorstkości, wręcz drutowatości włosa u jednej i drugiej suczki. Jak długo ten efekt się utrzymywał? Sędziowie często zwracają uwagę na nieodpowiedni kosmetyk, stąd moja dociekliwość :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
Pozdrawiamy również. Miękkość utrzymywała się do 2 dni jakoś. My też, ze względu na wystawy dbamy o wzorcową szatę, czyli nie za miękką, ale również nie za bardzo szorstką. Przyznam się, że kupiłam już kolejną butelkę, ponieważ żaden inny szampon jeszcze tak dobrze nie pielęgnował Gajowej sierści :)
Usuńsuper, pożyteczna recenzja bo w sumie o takich rzeczach jest ich mało a też czasami warto wiedzieć :) obserwuje
OdpowiedzUsuńhttp://labowamania.blogspot.com/
Dzięki, ja też obserwuję!
Usuń